Ocena użytkowników: / 0
SłabyŚwietny 
 Tunel odkryty pod ul. Szymanowskiego przy szczecińskim Urzędzie Miasta to być może pozostałości po niemieckim lazarecie z czasów II wojny światowej.
Ku hipotezie o podziemnym szpitalu skłania się znany szczeciński przewodnik turystyczny Ryszard Kotla.

- Nie ma wątpliwości, że Niemcy musieli mieć podziemne szpitale, które umożliwiałyby normalne funkcjonowanie w czasie nalotów - mówi. - Na to, że pod ul. Szymanowskiego był jeden z nich, wskazuje bliskość urzędu i szpitala, gdzie leczeni byli żołnierze i oficerowie, na których Niemcom bardzo zależało. Rozmawiałem też z Niemcami, których bliscy zmarli w podziemnym szczecińskim szpitalu. Jednak nie ma pewności co do jego lokalizacji, bo z jednej strony brak dokumentacji, z drugiej przez lata była to tajemnica.
Teorię o istnieniu szpitala potwierdza jeszcze jeden fakt: - W 1947 r. w okolicy Urzędu Miasta doszło do wybuchu. Świadkowie twierdzili, że po eksplozji na powierzchnię wyfrunęły różne medykamenty i jestem skłonny myśleć, że mogło chodzić o ten właśnie szpital - mówi Ryszard Kotla.

Rafał Depa z portalu PodziemnySzczecin.pl: - Nie ma wątpliwości, że pod Urzędem Miejskim i parkiem Kasprowicza ciągną się tunele na głębokości 16 metrów. Przy ul. Piotra Skargi jest zamurowane wejście. Schodziło się tam bardzo głęboko w dół, był korytarz w kierunku urzędu, ale został zasypany. Czy znajdował się tam szpital? Nie potrafię powiedzieć. Tak samo mówiło się o schronie przy dworcu, a była tam tylko wielka sala z łóżkami. A z drugiej strony jest mnóstwo legend o tajemniczych wejściach w szpitalu przy ul. Piotra Skargi.

Podejrzenia, że pod skrzyżowaniem ul. Szymanowskiego i Odrowąża kryje się jakiś tunel, pojawiły się na początku lipca, gdy zapadł się tam chodnik. Na początku sierpnia specjaliści potwierdzili: podziemny korytarz w tym miejscu może mieć nawet 22 m długości i 8 m szerokości. Miejsce zabezpieczył Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego.

- Kilka dni temu wprowadziliśmy tam kamerę o dużej rozdzielczości, wyposażoną w mocne światło - opowiada Waldemar Wilczak, starszy specjalista z działu utrzymania pasa drogowego ZDiTM - Okazało się, że jest tam pomieszczenie zbudowane z bloczków betonowych. Widzieliśmy fragment pierwszej ściany. Niestety kamera poruszała się tylko w kierunkach lewo - prawo i za wiele nie udało się dostrzec. Dopiero, gdy wszystko będzie zabezpieczone i uda się tam wejść, będziemy mówić o szczegółach.

Marta Kwiecień-Zwierzyńska, rzecznik prasowy ZDiTM zapowiada, że do tunelu najpierw wejdą saperzy, a potem rzeczoznawca. - Będzie musiał ustalić stan techniczny ścian i stropu komory - wyjaśnia. - Czekamy teraz na oferty firm, żeby ustalić koszty. Prace chcemy rozpocząć jak najszybciej.

Po zakończeniu ekspertyz zapadną decyzje co do przyszłości tunelu.

Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin