Ocena użytkowników: / 2
SłabyŚwietny 

 

Podziemna Trasa Turystyczna im. 1000-lecia Państwa Polskiego w Kłodzku.

W skrócie to będzie tak  - otwarta w 1976 r., 600 m długości, prowadzi ul. Zawiszy Czarnego przez odremontowane i zabezpieczone piwnice, pod domami przy ul. Spadzistej, Kościelnej, Armii Krajowej, Tumskiej i Czeskiej do wyjścia u stóp twierdzy. Ale my chyba chcemy trochę dłużej?

 

 

O samym mieście i jego losach można napisać jeśli nie jedną to co najmniej kilka książek. Przede wszystkim ma piękny herb ? biały lew na czerwonym polu w złotej koronie i z podwójnym ogonem, nadany podobno już w XIII wieku.

W okresie wczesnego średniowiecza przez istniejący w tym miejscu gród przechodziła jedna z odnóg słynnego Szlaku Bursztynowego. Stąd właśnie pochodził święty Wojciech zabity podczas działalności misyjnej w Prusach. Historycy uważają, że prawa miejskie Kłodzko otrzymało już w 1223 roku, choć osada targowa, która wyrosła wokół zamku wybudowanego na Górze Zamkowej już wcześniej była ? jak na ówczesne warunki ? miastem. Poważny ?upadek? miasto zaliczyło podczas wojen husyckich (tych co to Sapkowski opisał) i trwało w lekkim marazmie aż do wieku XVI, kiedy to rozpoczyna się kolejny okres rozkwitu miasta zakończonego niestety przez wojnę trzydziestoletnia. Jak widać niszczycielskie zapędy naszych przodków potrafiły rozwalić w kilka lat to co całe pokolenia budowały przez wieki. Ale my nie o tym, choć właśnie to wojna trzydziestoletnia przyczyniła się do powstania twierdzy. W roku pańskim 1622 miasto zdobyli i z lekka zrównali z poziomem gruntu austryjackie wojska burząc niejako mimochodem zamek. Więc w ramach rekompensaty za zniszczenie zabytkowego już wtedy zamku postanowili wybudować twierdzę. Jak postanowili tak i zaczęli budować i w latach 1680 do 1702 niejaki Jakub Carove radośnie produkował sobie murki przyszłej twierdzy. W roku 1742 na mocy traktatu Kłodzko przeszło w ręce Prus. No i tu sobie poszalał Fredek II zwany Wielkim.

Kilka faktów o samej Twierdzy:

- wysokość wzgórza, na którym stoi Twierdza Kłodzka to 369 m npm.

- zajmuje obszar 32 hektarów (800 m w linii północ-południe, 400 m w linii wschód-zachód).

- król Fryderyk II Wieki podczas swego panowania odwiedził Kłodzko 36 razy. Zdaje się, że to miasto było dość istotnym elementem systemu obrony granic jego państwa.

- w 1621 zamknięto i wyburzono kościół św. Wacława a na jego miejscu wybudowano bastion Wacław.

- w 1748 roku główny budowniczy twierdzy oraz przez jakiś czas jej komendant - inżynier Gerard Cornelius Walrave został oskarżony o szpiegostwo i uwięziony w Magdeburgu w twierdzy (nota bene jego własnego projektu, czyż nie słychać w tle chichotu historii?) gdzie udało mu się zejść śmiertelnie. Do jego głównych osiągnięć należą projekty budowy, rozbudowy i przebudowy twierdz w państwie pruskim oraz  twierdz i umocnień w Szczecinie, Nysie, Brzegu, Głogowie, Koźlu i Świdnicy.

- podczas przygotowań do wojny z Napoleonem załoga twierdzy kłodzkiej liczyła 4070 żołnierzy, czyli niemal tyle samo co miasto miało mieszkańców - 4459 osób.

- Charlotta Ursini  - zapamiętajcie to nazwisko - podczas oblężenia twierdzy w 1807 r przez wojska napoleońskie załoga poddała się, gdy ta właśnie zwolenniczka Napoleona zatruła wodę w wykutej w litej skale studni o głębokości 80 m.

Twierdza poważnie straciła na znaczeniu po Kongresie Wiedeńskim w 1815 i została z czasem przekształcona w więzienie wojskowe i status taki utrzymała praktycznie aż do II Wojny Światowej. Część Twierdzy była wykorzystywana jako skład magazynowy. Po II WŚ donżon oraz przedni fort do roku 1958 służyły jako magazyny wojskowe. Póżniej aż do roku 1995 w murach twierdzy aż do swej plajty miała siedzibę firma produkująca wina. Obecnie Twierdza udostępniona jest do zwiedzania.

 

http://www.twierdza.klodzko.pl

 

Ale wróćmy sobie pod ziemię.

W czasie kiedy w twierdzy, wokół twierdzy i pod twierdzą radośnie naparzali się żołnierze albo ktoś tam sobie coś budował, przerabiał i rozbudowywał wokół Zamkowego Wzgórza żyli ludzie. A biorąc pod uwagę, że Kłodzko akurat leżało sobie w takim miejscu, że naparzać się akurat w tym miejscu był mus jakoś musieli sobie Ci biedni ludzie radzić. I poradzili sobie. Powstanie podziemnych korytarzy i tuneli pod ulicami miasta zawdzięczamy właśnie ich działalności. Od XIII aż do XVII wieku drążyli swoje piwnice pod budynkami początkowo w celach gospodarczych. Piwnice wykorzystywali głównie jako magazyny, w których przechowywali swoje jakże drogocenne towary. Kłodzko znajdowało się na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych i stwarzało dogodne warunki do rozwoju handlu.

Podziemne komory osiągały głębokość nawet 30 metrów, a niska temperatura oscylująca w okolicach 10 stopni powyżej zera niezależnie od temperatury na zewnątrz pozwalała na długo zachować świeżość przechowywanych w nich produktów spożywczych. Dzięki temu zyskały one sławę nie tylko w najbliższej okolicy, ale również wzdłuż Bursztynowego Szlaku. W piwnicach kłodzkich leżakowało słynne piwo kłodzkie, którego tajemnica smaku kryła się właśnie w długim okresie przechowywania go w odpowiednio niskiej temperaturze. Ale w czasie wojen jakie nawiedzały Kłodzko te same podziemne korytarze zaczęły służyć jako schrony.

No a skoro tam schodzili, żeby się schronić, to jakoś też musieli tam żyć. Do tej pory zachowały się takie perełki jak piec do wypieku chleba.

Nie wiem, ile jest tych korytarzy, tego chyba nikt nie wie, ale patrząc na mapę Kłodzka zdaje się, że około 70% miasta (sic!) stoi na właśnie takich wyrobiskach. Po prostu pod miastem tym na powierzchni istnieje drugie miasto, którego nie widać ? to pod ziemią?

No stało to sobie w miarę stabilnie aż do mniej więcej połowy lat pięćdziesiątych XX w. kiedy to po prostu znaczna część starówki zaczęła się zapadać w dół. Zaczęły osiadać fundamenty, pękać ściany kamienic. I tu na scenę wkroczyła ekipa specjalistów z AGH w Krakowie, warszawska grupa speleologów (HA! jakiś mój lokalny akcencik) oraz górnicy z Przedsiębiorstwa Robót Górniczych w Wałbrzychu i w kwietniu roku 1962 rozpoczęły się prace związane z zabezpieczeniem podziemi. Niestety okazało się, że konieczne stało się wyburzenie wielu wartościowych architektonicznie budynków północnej pierzei rynku oraz kilku zabudowań przy ulicy Łukasińskiego. Jeśli stojąc na tarasie widokowym twierdzy (warto!) popatrzycie w dół zobaczycie ?plombę? składającą się ze współczesnych budynków tuż u stóp twierdzy, niemal pośrodku starych kamienic. To właśnie tam usunięto stare kamienice zastępujące je współczesną zabudową. Udało się uchronić przed zburzeniem fundamenty i podziemia pod południową, wschodnią i częścią zachodniej pierzei rynku. Pojawiła się również możliwość wyodrębnienia wielopoziomowej trasy podziemnej pod ulicami starówki.

Projekt owej trasy przygotowany został przez grupę specjalistów z krakowskiej AGH (Zbigniew Strzelecki, Stanisław Ropski, Zbigniew Jura) w 1966 roku, stąd też pochodzi nazwa trasy ? 1000?lecia Państwa Polskiego.

Trasa przebiegająca pod ulicami Kłodzka została udostępniona zwiedzającym w 1976 roku po ponad 10 latach prac związanych z przygotowaniem i zabezpieczeniem wyrobisk.

Podziemna Trasa Turystyczna liczy ponad 500 m (niektórzy podają, że 600 metrów) długości (nie licząc odgałęzień) i przebiega od ulicy Zawiszy Czarnego (wejście) pod Placem Kościelnym, ulicami Kościelną, Armii Krajowej, Tumską i Czeską ku wyjściu u zbocza twierdzy w rejonie ulicy Grodzisko. Składa się z ciągu korytarzy, pochylni i komór I, II i III kondygnacji podziemnych. Układ trasy jest dość przypadkowy i uzależniony został od stanu i możliwości zabezpieczenia odkrytych w trakcie prac wyrobisk, jednak doskonale obrazuje sposób tworzenia kłodzkich podziemi na przestrzeni wieków.

Obudowa komór i korytarzy wykonana jest z cegły bądź kamienia łamanego połączonych zaprawą. Część odcinków została dla bezpieczeństwa przemurowana lub zabezpieczona ceglanymi opaskami. Pomiędzy niektórymi wyrobiskami występują ozdobne portale kamienne. W niektórych komorach przygotowano niewielkie ekspozycje historyczne związane z Kłodzkiem.

Całość udostępnionej do zwiedzania trasy jest oświetlona, w kilku odgałęzieniach przygotowane są ekspozycje o charakterze historycznym, związane z życiem miasta.

Niestety obecnie trasa z powodu remontu jest zamknięta aż do jego zakończenia, ale proponuję się dowiadywać.

Poza tym skoro już jesteś w Kłodzku to masz szansę poczuć się jak załoga czołgu ?Rudy? o numerze taktycznym 102 i pobiegać sobie po schodach aż na taras widokowy, gdzie to zginął jako ostatnia ofiara wojny kapitan Iwan Pawłow. No i te chodniki minerskie pod twierdzą? Ale to temat na inny artykuł.

 

A teraz kilka informacji technicznych:

ORGANIZATOR ZWIEDZANIA
Kłodzkie Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji
pl. Jagiełły 1
57 - 300 Kłodzko
tel/fax.: +48 74 867 33 64 [sekretariat]
http://www.kcksir.pl/

Wejście do obiektu:
ul. Zawiszy Czarnego 3
57-300 Kłodzko
tel. +48 74 867 30 48

DOSTĘPNOŚĆ OBIEKTU DLA TURYSTÓW
Czynna:

1. w miesiącach XI ? III 
od godz. 10:00 - 16:00

2.  w miesiącach IV ? X
od godz. 10:00 - 18:00

Ceny biletów:
7,00 zł ? normalny
5,00 zł ? ulgowy

UWAGA! Trasa jest nieczynna: 1 stycznia, pierwszego dnia Świąt Wielkanocnych, 1 listopada oraz 24 i 25 grudnia.
Długość trasy: ok. 600 m.
Czas zwiedzania: ok. 30 minut.
Temperatura wewnątrz stała +10 stopni Celcjusz.
Wilgotność ok. 75 - 80 %.
Trasa oświetlona elektrycznie.
Dla osób niepełnosprawnych niedostępna.
Zalecane wygodne, sportowe obuwie i cieplejsze okrycie latem.
Zwiedzanie samodzielne.

o czym zaświadcza Autor niniejszych słów ;)