Gdy nieśmiało, kilka tygodni przed wyjazdem, zaczęłam przyznawać się gdzie się wybieramy, nikt nam po raz pierwszy nie zazdrościł. Najczęstsze pytania to czy jedziemy z dziećmi i stwierdzenia, że jesteśmy odważni (nie do końca wiem z jakiego powodu: czy dlatego, że bierzemy dzieci do Azji, czy dlatego że Iran to przecież miejsce od którego należy się trzymać daleko, bo przecież tam jest wojna (!)). Skąd ten pomysł wyjazdu do tego gniazda islamskiego ekstremizmu, żeby wręcz nie użyć mocniejszych słów??
Pałac rodu von Kleist z XIX wieku. W posiadaniu tej rodziny do końca XIX w. Na początku XX w. jego właścicielem był K. Casiner. W roku 1939 i przez okres II wojny światowej, właścicielem był Willi Moltrecht. Obiekt po wojnie służył jako gmach dyrekcji PGR, ośrodek wypoczynkowy, siedziba Monaru, a na końcu przedszkole.
Już od kilku dobrych lat na Naszych stronach jest opublikowana mapa MRU autorstwa Roberta m. Jurgi do której "dokleiliśmy" Nasze zdjęcia. Wystarczy "kliknąć" na obiekt. Jeszcze nie jest w 100% skończona z różnych leniwych przyczyn. Ale pogląd jest. W planach opracowanie podobne odcinka południowego - jak skończymy ten.
MAPA
Granica zachodnia ZSRR jaka powstała w wyniku paktu Ribbentrop - Mołotow sięgała daleko na zachód. Pomimo poprawnej polityki współpracy z Niemcami kierownictwo radzieckie nie zaniechało przedsięwzięć obronnych, jednym z nich miała być rubież obronna, jaką zamierzano wybudować na granicy zachodniej. Linia umocnień została nieformalnie nazwana Linią Mołotowa. Decyzja o jej budowie zapadła 22 czerwca 1940 roku. Linia graniczna została podzielona na trzy okręgi wojskowe i 138 odcinków budowy. Zamierzano wybudować 2500 schronów bojowych. Budując obiekty zastosowano najnowocześniejszą technikę fortyfikacyjną wykorzystując doświadczenia z walk o linię Mannerheima (wojna fińska). Rejony umocnione miały się składać z głównego pasa obrony typu stałego i tyłowego pasa typu polowego.
Pomysł wyjazdu na Łotwe powstał jakos pod koniec zeszłego roku. Początkowo planowałam ze moze na majowke wybierzemy sie na Białorus, przewodnik nawet kupiłam.. Ale lenistwo wygrało... Nie chcialo mi sie użerac z wizami. Kilka osób slyszac o planach ostrzegalo albo nawet odradzało mi wyjazd w tamte strony. Mowili, ze sie rozczaruje, ze prozno w bałtyckich krajach szukac moich ulubionych klimatów, ze tam jest bardzo "zachodnio", nowoczesnie, drogo i predzej mozna odnalezc skandynawski porzadek niz wschodni bardak. Wiele ogladanych w necie relacji potwierdzalo, ze oni jednak moga miec racje.. I moze dobrze ze z takim nastawieniem pojechałam.. Bo moze wlasnie dlatego- przez kontrast z wyobrazeniami- kraj zachwycil mnie az tak bardzo a "oddech wschodu" dopadł juz na Litwie, jakies 30 km od granicy, po zjezdzie z glownej drogi Via Baltica, na boczne puste trakty.. A potem bylo juz tylko lepiej :-D A tu my wszyscy w komplecie. |
Ruszamy sobie w Gory Orlickie- zacheceni wizja bunkrowego pasma, a tym samym licznych dogodnych miejsc do spania. Ponoc mozna tu znalezc kilkadziesiat malutkich schronow zwanych tu ?rzopiki?.
|
- Ślub, koniec, początek, nowe życie
- X Zlot Bunkrowców Bunkerites of Poland
- Świnoujskie baterie nadbrzeżne: Vineta
- Kwartalnik Urbex'owy
- VI Piknik przy bunkrze 21 września 2013
- 1 sierpnia 1944, wtorek...
- Zimowe wspomnienie "wiosennej" wyprawy.
- IX Zlot Portalu Bunkrowiec.com.pl
- Czeska przygoda Sister i spółki.
- Sobieskiego 100 - była Ambasada ZSRR